Poszukiwany przez starożytnych Chińczyków eliksir nieśmiertelności przez świat zachodni był błędnie rozumiany jako recepta na długowieczność. Taoiści mieli jednak na myśli  nie tyle długie życie, ile szczęśliwe, pomyślne życie w dobrym zdrowiu.

Starożytni stworzyli filozofię i zarazem swoiste vademecum dobrego, zdrowego i długiego życia, które nazwali Yang Sheng Shu, co po chińsku dosłownie oznacza pielęgnację dobrego, szczęśliwego życia i utrzymywanie prawości.

Do pielęgnacji życia potrzebujemy do-brych nawyków, przypomnijmy zatem, co wpływa na dobre i pomyślne życie oraz jaką rolę pełni w tym qigong.

WŁAŚCIWE ODŻYWIANIE

Jakie jedzenie naprawdę odżywia organizm człowieka? Z licznych badań naukowych wynika, że dietą optymalną jest dieta przeciwzapalna (niskowęglowodanowa, bezcukrowa, dbająca o zrównoważone pH krwi i jednocześnie zapewniająca utrzymanie wysokiego poziomu zakwaszenia żołądka. Jedzmy cały rok dużo kiszonek). Potrzebujemy prostego, czystego (czyli nieskażonego chemią) pokarmu w umiarkowanej ilości. A co jeśli ludzie lubią dużo zjeść? Jeśli chodzi o apetyt, to okazuje się, że praktyka qigongu wspaniale reguluje łaknienie: z jednej strony pobudza trawienie, ale i niweluje napady głodu. Z czasem większości praktykom wystarczają niewielkie posiłki.

Odżywianie to również dbanie o to, co dotyka naszej skóry, a więc kosmetyki, odzież i środowisko, w jakim przebywamy – dobrze jest wybierać, to co naturalne.

WŁAŚCIWE NAWILŻANIE I NAWADNIANIE

Nawadnianie to picie właściwych płynów. Przede wszystkim wody.

Wodę z kranu lub z plastikowych butelek należy uzdatniać przez jej alkalizowanie, czyli sprawienie, żeby miała wysokie pH.

Picie zwykłej wody nic nie daje, ponieważ komórki jej nie wchłaniają. Z kolei wszelkie inne zabarwione napoje (kawa, herbata, gazowane lub sztucznie słodzone soki) zatrzymują się w komórkach i są ogromnym obciążeniem dla nerek. Nerki filtrują wszystkie płyny, jasne jest więc, że wszelkie płynne używki i alkohol z czasem osłabiają, a nawet uszkadzają ten narząd. Wyjątkiem są herba-ty ziołowe i świeżo wyciskane soki warzywno-owocowe oraz zupy.

Z drugiej strony nerki powinny być „przepłukane” i do tego potrzebujemy dobrej wody. Najzdrowsza jest woda wodorowa. Zachęcam do znalezienia informacji na ten temat i nauczenia się, jak ją robić. Należy pić według indywidualnych potrzeb organizmu. Zimą więcej ciepłej wody.

Nawadnianie to także wszelkie nawilżanie ciała: prysznice, kąpiele w czystych akwenach wodnych, termalnych saunach, źródełkach błotnych itp. A ciało nawadnia się przez całą skórę. Dotyczy to również inhalacji, a także moczenia stóp.

NAWADNIANIE SIĘ TO ODPOWIEDNI RUCH CIAŁA!

Okazuje się, że przy wolnych, odpowiednich ruchach ciało również się nawilża „wewnętrznie”. Ruchy, które wykonujemy w praktyce qigongu powodują rozszerzanie się kapilarów, czyli naczynek włosowatych, których stan wpływa na cyrkulację płynów ustrojowych w układach krwionośnym i limfatycznym oraz trzecim układzie krążenia, tzw. energetycznym, którego kanałami płynie życiowa energia qi. Zatem właściwy ruch, jaki wykonujemy np. w qigongu, oddziałuje bezpośrednio na przepływ energii w ciele, co pobudza krążenie wszystkich płynów, a więc i głębsze nawilżanie komórek.

WŁAŚCIWY ODPOCZYNEK 

Stres sam w sobie jest czymś normalnym. Towarzyszy nam w życiu jako sygnał bezpieczeństwa, spełniając swoją pozytywną rolę. Stres powstaje w układzie nerwowym. Problem pojawia się, kiedy nagromadzi się bez możliwości wyrównania go przez odpoczynek, co prowadzi do ciężkich stanów chorobowych.

Układ nerwowy dzieli się na dwa współdziałające ze sobą systemy: układ współczulny (sympatyczny) i przywspółczulny (parasympatyczny). Sympatyczny jest odpowiedzialny za pobudzenie, przyśpieszanie procesów, mobilizację ruchu mięśni, całego ciała i wszystkie reakcje, które potrzebne są do gotowości, do działania, do obrony. Układ parasympatyczny jest tym, który hamuje, wycisza, uspokaja, regeneruje ciało-umysł. Obie części, sympatyczna i parasympatyczna, wzajemnie uzupełniają się w działaniu – wypoczynek musi zrównoważyć aktywność. Musi, ale na to nie pozwalamy. Nasze skumulowane stresy, nadmiernie obciążające nasz ustrój, to nie żółta, ale czerwona kartka od mózgu, to informacja, że przesadziliśmy z wysiłkiem, doprowadzając organizm do wyczerpania. To sygnał, że pojawił się brak równowagi między systemem sympatycznym a parasympatycznym.

ODDECH

Przeciętny człowiek bierze około 12 oddechów na minutę. Oddychanie 15–22 razy na minutę jest uznawane w medycynie za bardzo niebezpieczny nawyk chorobowy i jest oznaką ciężkich zaburzeń. Idealnym wzorem oddychania są 3–4 oddechy na minutę. Warto sprawdzić u siebie, ile razy bierzemy oddech w ciągu tego czasu. Można tę liczbę zmniejszyć przez uspokojenie się i wydłużenie oddechu. Dojście do kilku oddechów na minutę uruchamia procesy uzdrawiania na wielu poziomach ciała. Do tego potrzebna jest jedynie wprawa i wprowadzenie kilkuminutowej praktyki takiego oddychania codziennie.

Zacznij od rozpoznania mechanizmu: zauważ, że kiedy oddychasz szybko i płytko, to jesteś w stanie stresu. Kiedy odpoczywasz (przez odpoczynek rozumiemy stan rozluźnienia i odłożenia na bok dosłownie wszystkiego, co zajmuje umysł), zaobserwujesz, że oddech zwalnia. I możesz go jeszcze świadomie pogłębić. Im więcej zwalniamy, im bardziej potrafimy się zatrzymać,  relaksować, odpoczywać, tym lepszą regenerację organizmu sobie zapewniamy.

A zatem sprzyjają nam: zwolnienie tempa, umiejętność odpoczywania, drzemka w ciągu dnia, umiejętność odłożenia na bok działania i spraw, pozostawienie za sobą przeszłości i przyszłości i jak najczęstsze powracanie do chwili obecnej, bez martwienia się, rozmyślania, bez stawiania oporu.

Wszystkie powyższe zalecenia odnajdujemy w qigongu, gdzie intencjonalnie zwalniamy ruchy, uspokajamy, a nawet wydłużamy oddech. Wspieramy układ parasympatyczny, neutralizując sympatyczny odpowiadający za wysiłek i stres.

 WŁAŚCIWA KOMUNIKACJA

Właściwa komunikacja to harmonia z naturą i samym sobą. To dobry kontakt i porozumienie ze wszystkimi istotami, które żyją w naszym najbliższym otoczeniu, w domu i w pracy. To świadome pozytywne dawanie wsparcia we wszelkich relacjach, w związkach miłosnych i intymnych, rodzinnych, przyjacielskich, sąsiedzkich, ze współpracownikami i wszystkimi ludźmi, których spotykamy codziennie w życiu. Co więcej, właściwa komunikacja obejmuje lubianą pracę, celowość i doniosłość naszych planów, poczucie własnej wartości, godności i pozwolenie sobie  i innym na bycie wolną istotą, by móc cieszyć się życiem. Praktykując qigong, w naturalny sposób wnosisz spokój i harmonię do świata, wspierając to, co prawe.

WŁAŚCIWE ĆWICZENIA

Właściwe ćwiczenia, czyli właściwa aktywność ciała i umysłu to ruch, który nie przynosi urazów i uzdrawia. Takim ruchem nigdy nie zaszkodzimy sobie i innym.

Jedną z największych wartości qigongutaichi, która daje im przewagę nad innymi ćwiczeniami, jest to, że korzystając z naszej fizjologii, podnoszą odporność ciała i zmieniają psychikę. Obie metody nazywane są medytacją w ruchu. Lekarze mówią o „medycynie w ruchu” albo „lekarstwie w ruchu”. Co oznacza lekarstwo w ruchu? Otóż ćwicząc qigong lub taichi, oddziałujemy na metabolizm ciała. Nie tylko korzystnie wpływamy na ciało, powodując jego elastyczniejszy ruch, ale zmniejszamy stres, jaki gromadzi się w stawach, w części szyjnej i krzyżowej kręgosłupa. Uczymy się, jak spowalniać i relaksować ciało w ruchu, pozwalając tym samym rozluźniać napięcia i przykurcze, zwiększać dopływ tlenu do organizmu tak, by był całkowicie i równomiernie dotleniony, a zwłaszcza do mózgu, który ze wszystkich narządów najbardziej potrzebuje tlenu; w naturalny sposób regulujemy pracę serca i hormonów. Na poziomie psychicznym praktyka wpływa na podniesienie zdolności umysłowych, jak również na zrozumienie głębszych wartości, jakie liczą się w życiu. Na poziomie energetycznym uczymy się, jak wyrównać energię albo pokonać jej blokady. Dzięki wolnym i odpowiednim ruchom wraz z oddechem możemy życiową energię, która przepływa przez nasze ciało, rozprowadzać do dowolnego organu, udrażniając w ten sposób zablokowane miejsca. Możemy „oczyszczać się”, „kąpać”, energetyzować i w ten sposób uzdrawiać siebie i innych, a nawet oddziaływać na odległość.